Wydarzenia

Medycyna piknikowa

W piątek 28 czerwca, gdy słońce rozgościło się już na dobre w znaku Raka, a księżyc właśnie przeskakiwał od „zimnych” Ryb do „gorącego” Barana, gdy więc przyszło Lato i rozgościło się na dobre i na dłużej, postanowiliśmy się z nim przywitać. Przy okazji na miesiąc pożegnaliśmy się też z Warsztatami Terapii Zajęciowej, które udały się na zasłużony wakacyjny odpoczynek. W ten sposób wykoncypowaliśmy sobie integracyjny piknik w cieniu drzew, wśród lekkich podmuchów wiaterku, przy drewnianych stołach i kopcącej „kuchni” fachowo obsługiwanej przez szefa Dominika (de facto był to grill, ale pofantazjować przecież można).

Tym bardziej, że fantazja pozwoliła nam odbyć wędrówkę do czasów dawno minionych.  Wspomnieć bowiem trzeba, iż takie zabawy na wolnym powietrzu wpisane są w historię miejsca, w którym obecnie funkcjonuje nasz Dom Pomocy Społecznej. W latach 1851-1864 pochodzący z Gdańska doktor Piotr Dentler, po objęciu ważnej funkcji lekarza miejskiego, kupił część Wzgórza Zamkowego wraz z jedynym ocalałym skrzydłem rezydencji starościńskiej i urządził tu dla uciechy tolkmiczan przyjemne „miejsce rozrywki i  wypoczynku”. Wybudował różne urządzenia, w tym budki strzelnicze, karuzele i altanki, ustawił ławki i parasole, by właśnie latem ściągać tłumy ludzi zachęcanych do przyjemnego i beztroskiego spędzania czasu. Być może uznał, że w ten sposób lepiej zadba o zdrowotność powierzonej mu społeczności, bo medycyna była wówczas słabo rozwinięta i często bezradna wobec różnych chorób. Uzdrawiał zatem poprzez zabawę i beztroski wypoczynek. Niestety z początkiem lat 70.tych XIX stulecia wszystko to się skończyło i  poszło w niepamięć.

My jednak skorzystaliśmy z metody szacownego doktora Dentlera i przez kilka godzin spędzaliśmy czas w przednich nastrojach. Pokrzepieni ciepłymi potrawami, które sprawnie wychodziły spod mistrzowskiej ręki szefa Dominika, słuchając muzyki płynącej z zawieszonego na drzewie głośnika, żartowaliśmy i gawędziliśmy, aż zmęczeni ale usatysfakcjonowani, uznaliśmy Lato za oficjalnie przywitane. Teraz musimy dobrze wykorzystać jego sprzyjający czas, by nabrać sił witalnych, które pozwolą nam przetrwać jesienne szarugi oraz zimowe długie noce. A czas niestety tak szybko płynie….

Dariusz Barton

Instruktor kulturalno-oświatowy