Był to naprawdę przepiękny dzień, cudowny koncert, wspaniała oprawa, znaleźliśmy się wśród ludzi pełnych pasji, kolorowo i odświętnie ubranych, przemiłych dla nas. Takie chwile warto jest zapamiętać, zachować na długie jesienne, szarobure wieczory. Dlatego jeszcze kilka fotografii, na których widać nasze uśmiechy, naszą zadumę, nasze emocje.
Plac przed ośrodkiem kultury wypełnia się publicznością, słońce praży.Chcieliśmy też zagrać na scenie, nieśliśmy duży instrument, ale nas nie wpuścili; szkoda.Elżbieta i Tadeusz na początku usiedli w miejscu pełnym słońca.Teresa wskoczyła w stój ludowy.Grzegorz również wszedł w (na)strój folklorystyczny.Jednak lepiej w cieniu i bliżej sceny – chociaż trochę z boku.A na scenie nasi bohaterowie – Andrzej (tata) i Kacper (syn).Pierwsze znane akordy i wszyscy tańczą.Alicja z artystami w tle.Przed sceną zrobiło się tłumnie.Janek w otoczeniu Pań w strojach ludowych.Jedni siedzą, inni tańczą, wszyscy bawią się wspaniale.Alicja wspomina wcześniejsze spotkania z Panem Andrzejem Rybińskim.Nasi mieszkańcy blisko sceny – Henryk, Grzegorz, Artur, Alicja i Janek.Kadr z naszymi mieszkańcami – wszyscy jacyś bardzo skupieni.Teraz Artur się ucieszył !!!Artyści dają czadu !Teraz z trochę dalszej perspektywy.Teraz ujęcie trochę z boku.A z boku sceny się dzieje – Stanisław poderwał jedną dziewczynę…Potem dwie.Czapki z głów przed naszymi artystami.Tych chwil Teresa nie zapomni.Troje naszych mieszkańców dziękuje za koncert Panu Andrzejowi.